2022-11-05

Multimedia

 

Współczesny świat dzieci jest nierozerwalnie związany z multimediami. Przez stały dostęp do smartfonów, tabletów i internetu rośnie jednak pokolenie nadreaktywne. Nadmiar bodźców pochodzących z urządzeń, szybko zmieniające się obrazy i głośne dźwięki powodują w dzieciach nadmierną nerwowość, kłopoty z radzeniem sobie z sytuacjami stresującymi i relacjami społecznymi. Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę 64 proc. dzieci w wieku od 6 miesięcy do 6,5 roku korzysta z urządzeń mobilnych, 25 proc. robi to codziennie. ¼ dzieci, które nie ukończyły jeszcze 7 lat, ma własny tablet lub smartfon, a połowa rodziców daje dzieciom swoje urządzenia mobilne jako nagrodę. Tymczasem naukowcy uważają, że dziecko nie powinno mieć własnego tabletu przed 10. rokiem życia. Czas, jaki dziecko 4-letnie może spędzać przed ekranem, to od 30 minut do 1 godziny dziennie. To, na co należy zwrócić uwagę, to fakt, że mózgi nastolatków korzystających od najmłodszych lat z urządzeń multimedialnych w niekontrolowany przez dorosłych sposób są inaczej zbudowane niż mózgi dzieci, których rodzice konsekwentnie przestrzegali zasad korzystania z tego typu urządzeń. Mózgi dzieci, które przebywały ponad 7 godzin dziennie przed ekranem, charakteryzują się mniejszą gęstością kory mózgowej, która odpowiada za przetwarzanie informacji ze świata zewnętrznego (to wstępne wyniki badań przeprowadzanych przez naukowców z „60 Minutes”, finansowanych przez amerykański Narodowy Instytut Zdrowia). Co najważniejsze, korzystanie z multimediów powoduje, że mózg dziecka cofa się rozwojowo do mózgu… 3-latka, gdyż jego umiejętności społeczne stają się słabsze, skraca się czas koncentracji uwagi, a umiejętność kontrolowania emocji i poczucie tożsamości – osłabiają się. Danie dziecku smartfona bez kontroli czasu i treści, jakie do niego trafiają, jest porównywane do podania grama kokainy, gdyż w efekcie daje takie same objawy: zaburzenia snu, obniżoną samoocenę, problemy w nawiązywaniu relacji z innymi, w skrajnych przypadkach może prowadzić do depresji, a nawet prób samobójczych. Multimedia uzależniają, podobnie jak alkohol czy papierosy, korzystanie z nich sprzyja otyłości. To, jak dzieci obserwują i uczą się rzeczywistości, ma znaczący wpływ na rozwój sfery poznawczej i społecznej, dlatego podawanie im płaskiego, przesyconego kolorami i dźwiękami zamiennika zubaża ich świat i przedstawia go w krzywym zwierciadle. Rzeczywistość przestaje wtedy być dla nich atrakcyjna, bo nie jest tak krzykliwa. Relacje z innymi stają płytkie i trudne, bo nie można ich naprawić jednym kliknięciem. Przedszkole jest tym miejscem, które może mieć ogromny wpływ na rozwijanie świadomości rodziców i pokazanie ich dzieciom, że multimedia mogą mieć wartość edukacyjną, nie tylko rozrywkową. Poprzez odpowiedni dobór jakości programów i ich treści, ze świadomością celu, jaki wychowawca chce osiągnąć poprzez wprowadzenie takiego narzędzia, multimedia nabierają zupełnie nowego znaczenia. Nauczyciel przedszkolny ma możliwość i powinien informować rodziców, jak maluch może bezpiecznie posługiwać się multimediami. Należy zwracać uwagę zarówno na czas zabawy z urządzeniem, jak i na treści, z którymi dziecko się styka. Świat wirtualny nie zastąpi samodzielnie, aktywnie zdobywanej wiedzy ani poznawania otaczającej rzeczywistości. Nawet najlepsze treści nie zastąpią relacji rodzinnej i nie mogą dominować nad czasem spędzonym wspólnie z rodziną. Zacznijmy od wspólnego spaceru do parku, rozmowy przy posiłku. Lekcja zaczyna się od dorosłego, który w czasie wspólnym z dzieckiem odłoży swój telefon i będzie offline dla innych, a online dla własnej pociechy. Niech smartfon czy tablet nie zastępują budowania więzi i bycia z dzieckiem

Godło Rzeczypospolitej Polskiej Miasto Rybnik
Ministerstwo Edukacji Narodowej